Sukces jaki Biedroń odniósł w Słupsku dowodzi że każdy możesz pójść w jego ślady, zwłaszcza tam, gdzie miejscowa mafia zgromadzona wokół miejscowego VIP-a nakradła już tyle że ludzie mają tego dość. Nie twierdzę że tak było w Słupsku, ale w wielu miastach ludzie coraz częściej głosują przeciw komuś niż za kimś.
A przecież polityk to ma klawe życie. Naobiecuje, nałga potem sobie pobędzie w opozycji przez kilka lat oskarżając wszystko o wszystkich, i do następnych wyborów. Jak mówi klasyk cwaniactwa. Naród głupi to kupi. Co mamy robić my? Nam na remont cieknącego dachu nikt nie pożyczy, jak na wyjazd do Madrytu. Banki też dają pieniądze na piękne oczy tylko najbogatszym. Dobrze, że chociaż są firmy finansowe dające chwilówki bez strachu, że zabiorą potem mieszkanie jak te banki co współpracują z mafią ”garnkową”. Swoja drogą to ciekawe, że funkcje pomocy najuboższym prowadzą instytucje działające na zasadach wolnorynkowych tak jak okmoney.pl , a ci najbogatsi wystarczy, że napiszą, że chcą jechać do Madrytu i zaraz kasjerka liczy dla nich kasę. I dlaczego mamy iść na wybory ? No chyba żeby ci co kradną będąc w opozycji nie przejęli władzy. Dopiero wtedy zaczną kraść.